środa, 25 lutego 2015

The bay



Jestem bardzo roztrzepana, a słowo 'organizacja' zawsze było mi obce. Kiedy zaczęło mi to moje wieczne roztargnienie trochę przeszkadzać miałam chyba 17 lat. Zapragnęłam wtedy wszystko uporządkować i 'stać się zorganizowaną'. Nie jest to takie proste jak wtedy mi się wydawało. Zrobiłam porządek we wszystkich szafach w pokoju i na zewnątrz też co nie co powyrzucałam, poprzestawiałam. Zrobiło się tak przejrzyście. Po kilku dniach wszystkie listy, które sporządziłam na moje 'lepsze życie' leżały gdzieś pomiędzy wczorajszą koszulą a parą ulubionych spodni na krześle, a biurko było zawalone paragonami, karteczkami, zeszytami itd.

Teraz sprawa wygląda trochę inaczej i choć do ideału wciąż mi daleko, chciałabym podzielić się z Wami JAK ZACZĄĆ, żeby nie zwariować od razu. Dla bałaganiary i dziewczyny, która wiecznie o wszystkim zapomina stanie się uporządkowaną osobą z dnia na dzień naprawdę graniczy z szaleństwem ;).

1. Zmiany wprowadzaj POWOLI

No, bo po co tu pośpiech? Jestem zdania, że przy takich zmianach 
wolniej/krok po kroku = efektywniej
Wyznacz sobie cel, który chcesz zrealizować w ciągu kolejnego tygodnia/miesiąca. Cel, dokładnie - jeden. Nie 10, ani nie 50. Będzie przyjemniej i łatwiej wejdzie w nawyk.

Poza zmianami wprowadzanymi cyklicznie jest kilka, które najlepiej zacząć od razu, bo najzwyczajniej ułatwią całą sprawę. A więc:

2. Codziennie ściel łóżko

Byłam w szoku jak bardzo wpłynęło to na moje samozorganizowanie. To drobny nawyk, a naprawdę wiele zmienia. Zawsze przychodząc do domu na niepościelone łóżko byłam w stanie rzucić dosłownie wszystko - torebkę, ubrania, książki, zakupy. Oczywiście z tym nie spałam, ale nie wysypiałam się tak, jak robię to teraz. Kładąc się mam świadomość, że to miejsce, w którym wypoczywam, a nie graciarnia, na którą mogę wszystko rzucić. Drugą ważną kwestią jest to, że łóżko zajmuje sporą część przestrzeni w pokoju i kiedy ono jest uporządkowane to od razu ma się wrażenie, że wszędzie jest porządek.
Moja mama wszczepiła też we mnie zasadę "zero rzeczy na fotelach i krzesłach". Wszystko mniej lub bardziej na bieżąco ląduje w szafach i przestrzeń jest bardziej przejrzysta.

3. Porządkuj biurko przed pójściem spać

Nic dodać nic ująć. Po prostu pusta przestrzeń. Zawsze mam masę szpargałów na biurku - wystarczy, że zbiorę je w jedną kupkę i jest ładniej.

4. Chodź spać i wstawaj o stałej porze

To dla mnie jedno z najtrudniejszych wyzwań, ale kiedy ostatnio zobaczyłam jak mój kolega 5min przed północą przeciera oczy, o północy już śpi jak zabity, a o 7:30 zaczyna się wybudzać, po prostu jakiś geniusz wstąpił w mój organizm. Kładę się ok 23:30-24:00, wstaję ok. 7:00-8:00.

5. Znajdź swój poranny rytuał

Ja np. codziennie rano piję zieloną herbatę. Zaraz po wstaniu gotuję wodę, zalewam ją, siadam i piję. Przy tym zawsze coś robię, ale nie pamiętam kiedy nie wypiłam rano herbaty. To taka przyjemność, na którą brakowało mi czasu, więc zaczęłam wstawać 20min szybciej :)

PS Wciąż próbuję wcielić w życie też popołudniowy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz